ander ander
1394
BLOG

Wilczy bilet.

ander ander Polityka Obserwuj notkę 42

W ciągu ostatnich kilku lat powstały w polskiej blogosferze miejsca, które zdobyły niewątpliwą popularność i uznanie. Stały się miejscem prezentacji ciekawych tekstów i to na tematy nie tylko polityczne, polem interesujacych dyskusji, wymiany opinii, ośrodkiem tworzenia nieformalnych grup zajmujących się daną problematyką...

Jednym z takich miejsc jest salon24. Napisałem jest, ale czy nie jest to napisane na wyrost?

Wydaje się, że jedną z zasad takiego miejsca powinno być zachowanie w miarę swobodnych ram dyskusji, a mam na myśli szczególnie dyskusje tzw."polityczne", otwartych na wszystkie obecne w naszym kraju opcje poza tymi, które są zabronione przez prawo, dyskusji porowadzonych w kulturalny sposób, bez personalnych wycieczek w stronę adwersarza, połączonych z nieprzyjemnymi epitetami.

Ponieważ byłby to jednak świat idealny, a taki nie istnieje, w każdym takim miejscu powinny być wmontowane bezpieczniki, które umożliwiają eliminację takich blogerów (czy też przynajmniej ich niektórych komentarzy i tekstów), których bronią są oszczerstwa, pomówienia czy chamstwo. I takie bezpieczniki są również na salonie24, obsługiwane przez administrację portalu.

Czy są one jednak używane we właściwy sposób?

Ostatnio zauważyłem "zniknięcie" kolejnej osoby, blogerki Amelia007. Było to dla mnie dość zaskakujące, ponieważ zawsze odbierałem ją jako miłą, kulturalną osobę, często piszącą ważne, przemyślane teksty, warte refleksji i chwili zastanowienia.

Co się stało?

Jej odpowiedź możecie Państwo znaleźć w tekście zamieszczonym na portalu niepoprawni.pl "Życie po życiu, czyli z wilczym biletem od salonu24". Pisze tam ona między innymi tak:

"Ale nie chcę tutaj odgrywać roli ofiary, bo prawdę powiedziawszy nie czuje się szczególnie ofiarą. Podobny los spotkał przede mną bardzo wielu przyzwoitych, kulturalnych i sympatycznych blogerów, czasami o niezwykłej wręcz erudycji, opanowaniu i znajomości poruszanych przez siebie zagadnień. Nie znalazłam się w złym towarzystwie. Wręcz przeciwnie: grono osób, które nadal cieszą na Salonie24 sympatia i poważaniem administracji coraz bardziej zastanawia i budzi coraz większe zdziwienie. Tym bardziej, więc chcę podkreślić, że nigdy nie prosiłam i prosić nie zamierzam o amnestię, ułaskawienie, darowanie win czy danie drugiej szansy. Ani przez chwilę nie czułam i nie czuję się winna. Wszystko, co napisałam do tej pory na Salonie24 napisałam świadomie, z rozmysłem i wszystko nadal podtrzymuje. Nie zamierzam się odwoływać, ani prosić o jakiekolwiek wyjaśnienia. Nie rozważam nawet ewentualności powrotu na Salon24, chyba, że mnie administracja przeprosi, i przywróci dostęp do mojego konta: Amelia007 oraz uczyni z powrotem jawnym treści moich notek i komentarzy."

Czy Amelia007 wróci na salon24?

ander
O mnie ander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka